|
|
|
|
WYWIADY |
|
|
Bony na pomoc prawną dla Polaków za granicą
Nowy pomysł na ułatwienie życia emigrantom zarobkowym
Rzecznik praw obywatelskich chce, by Polacy mogli otrzymywać za granicą pomoc w kancelariach prawnych. Zapłaciliby za nią wystawionym przez polskie władze bonem pokrywającym większość kosztów.
- Aby otrzymać bon w polskim urzędzie, np. konsulacie, zainteresowany musiałby udowodnić, że nie jest w stanie zapłacić za pomoc z własnej kieszeni - mówi w rozmowie z ŻW rzecznik praw obywatelskich dr Janusz Kochanowski. - W państwach, w których pracują Polacy, powstałyby listy kancelarii przygotowanych do udzielania porad i tłumaczy, którzy mogliby służyć pomocą w kwestiach językowych - informuje.
Kiedy pomysł rzecznika wejdzie w życie? Nie wiadomo, bo projekt jest dopiero w fazie planowania. Dr Janusz Kochanowski podkreśla jednak, że uzyskał już dla niego poparcie u niektórych polityków, m.in. marszałka Senatu.
- Chcę także dyskutować nad tym problemem w gronie rzeczników praw obywatelskich wszystkich 25 państw Unii Europejskiej. Spotkamy się w 2007 roku - dodaje dr Kochanowski.
To wielka pomoc
Choć prace nad projektem dopiero ruszyły, wieści o nim dotarły już do organizacji polonijnych. - Gdyby udało się przeforsować ten pomysł, byłoby to wielką pomocą dla wielu naszych rodaków - komentuje dla ŻW dr Jan Mokrzycki, prezes Zjednoczenia Polskiego w Wielkiej Brytanii. - Na wyspach działają już
co prawda tzw. biura pomocy obywatelskiej, gdzie można uzyskać darmową pomoc, ale Polakom nie jest łatwo się do nich dostać - argumentuje.
Mniejszy entuzjazm pomysł dr. Kochanowskiego budzi jednak u Zdzisława Dudy, prezesa związku Polaków w Niemczech. Uważa,. że jego realizacja doprowadzi do rozkwitu "niepotrzebnej biurokracji". - Zainteresowany będzie tracił mnóstwo czasu na składanie wniosków i oczekiwanie na decyzję. Osoby prywatne powinny otrzymywać taką pomoc, ale przez organizacje polonijne. Taki system byłby bardziej uporządkowany - twierdzi Duda.
Uwaga na koszty!
Wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą Franciszek Stefaniuk (PSL) uważa z kolei, że projekt rzecznika jest dobry. - Polski rząd jest zobowiązany do pomocy rodakom za granicą - mówi. Ale bony powinny być przyznawane tylko w szczególnych sytuacjach, by ogólne koszty nie były za duże - zastrzega.
Bony na pomoc prawną to jednak niejedyny pomysł rzecznika mający ułatwić życie Polakom rozsianym poza granicami kraju. Dr Kochanowski zapowiada, że będzie zabiegał też o powołanie tzw. oficerów łącznikowych przy ministerstwach pracy w państwach, gdzie występują duże skupiska Polaków. Na czym polegałyby zadania oficerów łącznikowych? - Zajmowaliby się m.in. monitorowaniem rynku pracy polskich obywateli i koordynowaniem działań miejscowych organizacji
niosących pomoc naszym rodakom. W przypadku szczególnych incydentów, takich jak odkrycie kolejnych obozów pracy, mogliby podjąć bezzwłoczną interwencję
- zapowiada rzecznik praw obywatelskich.
Premier zaakceptował
Oficerowie łącznikowi, choć działający przy ministerstwach pracy w obcych państwach, byliby opłacani z polskiego budżetu. - Zapewniłoby im to niezależność
- uważa dr Kochanowski.
- Przy okazji spotkania z premierem Jarosławem Kaczyń-skim udało mi się uzyskać wstępną akceptację dla tego projektu - mówi.
Choć dr Kochanowski sprawuje swoje stanowisko dopiero od siedmiu miesięcy, już kilka razy skutecznie bronił praw naszych rodaków za granicą. To wskutek jego interwencji podpisano umowę z Wielką Brytanią o unikaniu podwójnego opodatkowania Polaków pracujących na Wyspach. - To m.in. za moją sprawą zaczęto w ogóle głośno o prawach Polaków za granicą mówić - podsumowuje.
[Opinie]
NIE TYLKO PRAWNA
Praf. Andrzej Stelmachowski,
szef Stowarzyszenia Wspólnota Polska
Pomysł, by zagwarantować Polakom dostęp do pomocy prawnej, jest słuszny. Ale czy wykorzystać w tym celu bony? To kwestia techniczna, której nie potraf ię rozstrzygnąć. Potrafię za to z całą pewnością stwierdzić, że rodakom potrzebna jest nie tylko pomoc prawna. Moja ostatnia podróż do Irlandii wykazała, że wielu Polaków potrzebuje przede wszystkim rzetelnej informacji: jak znależć pracę, gdzie się udać w przypadku choroby itp. Potrzebna jest też pomoc tym,
którym się nie powiodło i nie mają za co wrócić do kraju. Tutaj ciekawą inicjatywą wykazał się konsulat w w Dublinie. Podpisał umowę z firmą przewozową, która pomaga w powrocie do Polski. Byle takich inicjatyw było więcej!
DO KARTY POLAKA
Posłanka Halina Rozpondek (PO),
Komisja Łączności z Polakami za Granicą
Propozycje rzecznika praw obywatelskich są godne rozpatrzenia. Pomocy prawnej potrzebują bowiem nie tylko Polacy pracujący zarobkowo na Zachodzie, ale też np. Polonia na Białorusi. Zastanawia mnie tylko jedno, dlaczego wszystkie kwestie dotyczące pomocy Polakom za granicą nie miałyby zostać uregulowane w ustawie o Karcie Polaka, nad którą pracuje obecnie rząd? Karta Polaka, czyli legitymacja potwierdzająca polską narodowość, to dokument, na który od dawna
czekają środowiska polonijne. W tej kadencji Sejmu jest szansa, że w końcu się doczekają. Obawiam się, że jeśli będziemy wprowadzać niezależne rozwiązania prawne, wartość Karty Polaka zostanie niepotrzebnie umniejszona |
|
|
|
|
|