WYWIADY
Błąd komisji a etyka Widackiego

Jak pan ocenia decyzję komisji śledczej ds. PKN Orlen o wyłączeniu ze sprawy, na wniosek Zbigniewa Wassermana, Jana Widackiego - pełnomocnika Jana Kulczyka?

Janusz Kochanowski: Posłowie nie powinni byli decydować, czy pełnomocnik świadka Jana Kulczyka ma prawo występować przed komisją. Jan Widacki, który jest adwokatem i ma odpowiednie kwalifikacje, ma takie prawo. Kulczyk zaś ma konstytucyjne prawo wyboru pełnomocnika wedle własnego uznania. Decyzja komisji, że Jan Kulczyk może ustanowić nowego pełnomocnika, jest próbą wyjścia rakiem z tej nieszczęśliwej sytuacji, na którą złożyły się błędy kilku osób.

Można oczywiście postawić problem oceny pełnomocnika, ale nie w drodze głosowania w komisji, lecz zwracając się z tą sprawą do odpowiednich organów adwokatury.

Chcę podkreślić, że działalność komisji śledczej ma ogromne znaczenie dla procesu naprawy państwa, a Zbigniew Wasserman, który jest znakomicie przygotowany do zadawania pytań, odgrywa w tej komisji niepoślednią rolę. Jednak nawet tak znakomity poseł może popełnić błąd - i wczoraj do tego doszło.

Czy pan Kulczyk może przyjść na następne przesłuchanie komisji z pełnomocnikiem Janem Wideckim?

Moim zdaniem Kulczyk mógłby to zrobić, a komisja miałaby ciężki orzech do zgryzienia - trudno byłoby jej zdecydować , jak w takiej sytuacji postąpić. Zbigniew Wasserman zgłosił co prawda wniosek o wezwanie Widackiego na świadka. To uniemożliwia Widackiemu występowanie w dwóch rolach. Ale widać, że to jest wyjście, które nie było planowane, ale zastosowano je po fakcie. Innymi słowy zdarzyło się coś, co się nie powinno zdarzyć, ze szkodą dla komisji śledczej i z korzyścią dla tych, którzy nie chcą wyjaśnienia sprawy.

Czy pana zdaniem są jakieś przesłanki etyczne lub zawodowe, które sprawiają, że adwokat nie powinien podejmować się danej sprawy?

Oczywiście, że są. Jeżeli ktoś ma zastrzeżenia do osoby pełnomocnika, na przykład z uwagi na wspieranie Fundacji Bezpieczna Służba czy inne rzeczy, to powinien zwrócić się do Rady Adwokackiej. Uważam, że Widacki, podejmując się prowadzenia sprawy Kulczyka, powinien pamiętać o swojej przeszłości zawodowej. Jeżeli brał w czymś udział jako wiceminister, to nie powinien podejmować się sprawy mającej w jakiś sposób związek z tamtą działalnością. Osobiście również mam zastrzeżenia do postępowania pana Widackiego. Będąc pełnomocnikiem Kulczyka, wypowiadał się on w telewizji przeciwko komisji śledczej. Moim zdaniem nie powinien tego robić. Ale to jest problem oceny statusu adwokata i jego sprawy, a nie prawa świadka do swobodnego wyboru pełnomocnika.
Rozmawiała Eliza Olczyk